Witamy w XXI wieku! Jak nigdy wcześniej nasza eko-świadomość rośnie w zawrotnym tempie. Segregujemy śmieci, stawiamy na ekologiczne produkty, weryfikujemy składy kupowanego jedzenia, analizujemy etykiety kosmetyków, a zero-waste to nie tylko hasło, ale styl życia. Fantastycznie! Ale chwileczkę… A co z ubraniami i zawartą w nich chemią? Spójrzmy na odzież, którą codziennie nosimy. Kupując nowy sweter czy sukienkę, zwracamy uwagę na jakość i markę. Ale czy zastanawiamy się nad tym, jak zostały wyprodukowane i co tak naprawdę kryje ich skład?
Niewidzialny wróg naszego zdrowia
Już 10 lat temu organizacja Greenpeace wykazała, że w ponad połowie testowanych próbek odzieży znaleziono toksyczne chemikalia, które mogą powodować problemy skórne, zaburzenia układu hormonalnego i w najgorszych przypadkach – zwiększać ryzyko nowotworów. Dane są przerażające, ale nadzieja na nieszkodliwe dla naszej skóry materiały nie umarła. Musimy tylko odpowiednio poszukać. Na co więc powinniśmy zwracać uwagę?
- Naturalne materiały – to Twój nowy najlepszy przyjaciel. Akrylowi czy poliestrowi dziękujemy.
- Oryginalne produkty
- Certyfikaty
- Europejska produkcja
- Brak barwników
Prać czy nie prać – oto jest pytanie
Gdy weźmiemy pod uwagę wszystkie powyższe aspekty i zdecydujemy się na zakup, jaki powinien być następny krok? Czy powinniśmy od razu wyprać ubranie? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. W sklepach nowe ubrania mogą wydawać się czyste i pachnące. Pomijając fakt, że mogły być mierzone przez wiele osób, to mogą znajdować się na nich szkodliwe toksyny, dlatego najbezpieczniej byłoby wyprać je w bezzapachowych detergentach. I to nie tylko odzież dla niemowląt, ale również tę dla dorosłych.
Z drugiej strony, jak możemy przeczytać w artykule na stronie Gazety Wyborczej: ’’Każde pranie plastikowych materiałów, takich jak akryl, nylon czy poliester, uwalnia mikroplastik’’. Jak więc znaleźć złoty środek? Czy istnieją materiały, które możemy bezpiecznie nosić bez konieczności prania lub takie, które po praniu nie uwolnią szkodliwych toksyn?
Lokalna produkcja wełny merino
Takie bezpiecznie materiały faktycznie istnieją. A swoją podróż ku zrównoważonej modzie rozpoczynają już w Nowej Zelandii – kraju zamieszkałym przez owce merynosy, od których pozyskujemy wełnę merino.
Choć materiał ten pochodzi z odległych terenów, wełna jest dziana w krajach Unii Europejskiej, takich jak Estonia, Dania i Włochy, a jej barwieniem, wykończeniem i szyciem zajmujemy się w Polsce. Bliżej już się nie da! Dzięki temu możemy mieć pewność, że nasze ubrania spełniają najbardziej rygorystyczne przepisy dotyczące chemii stosowanej przy ich produkcji. Co jest również niezwykle istotne – spryskiwaniu naszych ubrań przed zapakowaniem mówimy stanowcze NIE. Ba! Unikamy tego jak ognia. Nasze ubrania są wolne od chemikaliów, z certyfikatem Oeko-Tex standard 100, który mówi: “Tak, to bezpieczny wybór!”
Podróże, które nie zawsze kształcą…
W trosce o bezpieczeństwo i jakość coraz więcej marek modowych decyduje się na przetwarzanie materiałów naturalnych w krajach Unii Europejskiej. Dzięki ścisłym regulacjom i normom jakościowym obowiązującym w UE można mieć pewność, że do produkcji tkanin nie są używane szkodliwe chemikalia. Przepisy te dotyczą nie tylko materiałów, ale również całego procesu produkcji, w tym barwienia, wykańczania i obróbki.
Czasami jednak skuszeni ceną i wyglądem ubrań zapominamy o ich pochodzeniu. Dlatego lokalna produkcja i certyfikaty są tak istotne. Czy wiecie, że ubrania produkowane w Azji często powstają w wielkich fabrykach, naznaczonych wyzyskiem i masową produkcją? A to dopiero początek ich listy grzeszków. Kolejnym krokiem jest podróż, którą muszą przebyć. Niestety taka wyprawa nie należy do najkrótszych, a warunki, w których przebywają, ciężko porównać do standardów 2, a może nawet i 1-gwiazdkowych hoteli. By ‘‘umilić’’ wycieczkę, ubranie spryskiwane jest chemią, a wszystko w duchu zasady „im dalsza droga do przebycia, tym więcej chemii”.
Pamiętajmy, że nasze wybory mają znaczenie. Dlatego, zamiast ubrań produkowanych w Chinach czy Bangladeszu, warto postawić na to, co możemy znaleźć na wyciągnięcie ręki. Naprawdę nie trzeba daleko szukać! Dziewiarnie w Łodzi, magazyny w Warszawie – podróż ubrań merino jest naprawdę krótka!
Dlatego niezależnie od tego, czy szukacie ubranek dla niemowląt, sportowego zestawu na zimowy wypad, czy casualowych ubrań do pracy lub na leniwe popołudnie w domu – wszystkie nasze produkty są bezpieczne, zdrowe i… gotowe do noszenia od razu! Bez prania, bez zmartwień. Dzięki naszej trosce na każdym etapie, od razu po rozpakowaniu możesz cieszyć się nowym ubraniowym nabytkiem.
Ale czasami i tak trzeba je odświeżyć…
Pojawia się więc pytanie, jak prać ubrania z wełny merino? Zdecydowanie nie za często! Zamiast prania wystarczy odpowiednie wietrzenie. A jeśli sytuacja zrobi się kryzysowa i na spodnie skapnie nam ketchup lub, o zgrozo na bluzkę wylejemy czerwone wino? Spokojnie, zanim zadzwonimy pod numer 888 – pogotowie ratunkowe dla ubrań, zastanówmy się, co możemy zrobić, by (uwaga tu pojawia się hasło niczym z reklamy proszku do prania) – pozbyć się uporczywych plam? Dobrym rozwiązaniem będą naturalne metody. A jeśli zależy Ci na praniu – żaden problem. Wrzuć ubranie do pralki, nastaw na program do prania wełny i gotowe. Pamiętaj jedynie, by zamiast płynu do płukania, wybrać ten do prania wełny, a potem suszyć ubranie na płasko.
Temat prania i szkodliwych substancji nie należy do najprostszych. Warto jednak o tym mówić, by zwiększać świadomość. W końcu tu chodzi o zdrowie nasze i naszych bliskich. Dlatego zwracajmy uwagę na to, jak produkowane są ubrania, jaki jest ich skład i w zależności od wybranego przez nas materiału – ewentualnie pierzmy je przed użyciem. Pamiętajcie, zdrowie to rzecz, na której nie warto oszczędzać!
Autorka: Katarzyna
