autorka: Adriana
Po kilku godzinach jestem na miejscu. Siadam w schronisku, zamawiam gorącą czekoladę. Zdejmuję plecak. Plecy mam całe mokre i jest mi potwornie zimno. Założenie bluzy niespecjalnie pomaga.
Też tak macie? Pewnie wchodziliście w bawełnianej koszulce, prawda? Tak to z bawełną jest. Kiedy już zrobi się mokra, to bardzo długo schnie. Mokra jest nie tylko koszulka, ale też wasze ciało.
Co założyć na górską wspinaczkę?
Ten problem z mokrymi plecami można łatwo rozwiązać. Wystarczy założyć koszulkę z wełny merynosów. Nie oznacza to, że zakładając t-shirt z wełny merino się nie spocicie. Spocicie się. Ale wełna merino ma tę wspaniałą właściwość, że nawet mokra pozostaje ciepła. To, co tak naprawdę odczuwamy jako dyskomfort mając na sobie mokre ubranie, to jego chłód. Koszulki z wełny merino, która jest mokra, właściwie nie czujemy. No i szybko schnie. W związku z tym, mimo że się spocicie, to nie będzie wam zimno.
To samo, jeśli preferujecie rodzinne wycieczki w góry i macie malucha, którego trzeba wnieść w nosidle albo w chuście. Jeśli się spocicie przez bliski kontakt z dzieckiem, po zdjęciu nosidła wasza koszulka i body dziecka z wełny merino szybko wyschną.
Jeśli zamierzacie chodzić po górach kilka dni i wiecie, że nie będziecie mieli możliwości prać, t-shirt z wełny merino będzie waszym wybawieniem. W zasadzie wystarczą Wam dwa. Jeden zakładacie na siebie, drugi do plecaka na zmianę.
Dlaczego tak? Bo wełna merino nie wymaga częstego prania. Wystarczy ją porządnie przewietrzyć, żeby koszulka była jak nowa. Możecie więc brudną koszulkę przypiąć na zewnątrz plecaka i tak wietrzyć ją przez cały dzień.
Co zabrać do plecaka podczas chodzenia po górach?
Jeśli czeka nas kilkugodzinna wspinaczka, lepiej nie ładować wielu rzeczy do plecaka. Im lżejszy plecak, tym będzie nam wygodniej, wiadomo. Ale coś do ubrania wziąć trzeba, pamiętajcie, że temperatura na szczycie jest niższa, niż ta na dole. Kiepskim pomysłem będzie gruba, bawełniana bluza. Zajmuje bardzo dużo miejsca, jest ciężka i nie ogrzeje was tak dobrze, jak… sweter z wełny merino. Sweter z wełny merynosów zajmuje mało miejsca, jest lekki, a przy tym naprawdę dobrze grzeje.
Co ważne, zwłaszcza wtedy, kiedy się pocimy – wełna merino nie chłonie zapachów.
Dobrym pomysłem jest też włożenie do plecaka kocyka z wełny merino. Może być szalikiem albo możecie się w niego zawinąć, jeśli będzie Wam szczególnie zimno. A jeśli będzie ciepło, możecie użyć go jako koca piknikowego.
Jeśli jesteście typem człowieka, któremu jest wiecznie zimno w uszy (tak, to ja), to koniecznie wrzućcie do plecaka chustę tubę. Prawie nie zajmuje miejsca, jest ultra lekka, a może pełnić mnóstwo funkcji – być opaską a głowę, cienką czapką albo kominem na szyję. A jeśli zamiast wchodzić na góry, wolicie na nie wjeżdżać rowerem, możecie założyć chustę pod kask rowerowy.
Jeśli jednak wchodzicie wyżej, gdzie temperatura będzie znacznie niższa, a wy jesteście zmarzluchami – weźcie ze sobą wełnianą czapkę. Zmarzluchy ekstremalne mogą wywinąć mankiet i dzięki temu podwójnie chronić uszy przed zimnem i wiatrem.
To jak, miłośnicy górskich wycieczek – wiecie już, co spakujecie do plecaka na kolejną wędrówkę na szczyt?